Portrety Książąt Pomorsko Kaszubskich w Oliwie



PORTRETY KSIĄŻĄT POMORSKO - KASZUBSKICH W OLIWIE



Oliwa, świetna kolebko i grobie
Pobożnych Samborów, chrobrych Mestwinów
Powabnaś jak młoda wdowa w żałobie,
Płacząca straty i męża i synów.

Tu obmyślały kaszubskie książęta
Swojego państwa silne podwaliny,
Stąd rozlewała łaskę wiara święta
Z oświatą na te pomorskie krainy.

Jak Subisławy wprzódy i Sambory
Tak cię pieścili z równą życzliwością
Później Jagiełły, Zygmunty, Batory
Szlachetną hojność łącząc z pobożnością. 

Dziś jeszcze twoja wspaniała świątynia
Obrazy, rzeźby i śmiałe sklepienia
Tobie uroku, im sławy przyczynia,
W nas budzi wyraz żalu i zdumienia.

Jak bluszczu gęste liście litościwe
Zdobi chylącą się polną kaplicę,
Tak taż przyroda krasi dziś Oliwę
Wspomnień i wielkich mężów popielnicę. 

(Cz. Lubiński. Szkice z Ziemi i Historii Prus Kró­lewskich. Gdańsk 1886).


Nie tylko popioły, pozostały z czasów owych, gdy o ziemię pomorską starania mieli, opiekunowie jej serdeczni, Książęta kaszubsko-pomorscy. Pamięć o nich zaginęła. Żywotną nie jest, lecz duch ich snuje się po ziemi pomorskiej w pamiątkach pozostałych. O tych postaciach historycznych, mówią dokumenty, kroniki, po­dania ludowe, kościoły, ruiny świetnych nie­ gdyś zamków, a wreszcie wizerunki książąt, utrwalone pędzlem malarzy.

Te ostatnie patrzą na nas żywymi oczyma z portretów katedry pelplińskiej, a przede wszystkim z kościoła klasztoru oliwskiego. W prezbiterium po obu stronach wielkiego ołtarza w tymże kościele, umieszczonych jest kilka­ naście portretów. Po stronie lewej Wielkiego Ołtarza znajduje się sześć portretów obok siebie, z siódmym ponad nimi, natomiast po prawej stronie w tym samym porządku portre­tów sześć. Umieszczone jeden przy drugim, są one oddzielone od siebie kolumnami, co tworzy piękną i imponującą całość. Ci wszyscy, których portrety przedstawia­ ją, są to fundatorzy i dobrodzieje klasztoru i kościoła oliwskiego, królowie polscy, ksią­żęta pomorscy i rycerze zakonu.

Z królów polskich, tymi, którzy zapisali się w historii klasztoru, świadcząc mu liczne do­brodziejstwa, byli: Przemysław, Wacław, Wła­dysław Łokietek, Kazimierz III, Zygmunt III i Stefan Batory. Ten ostatni w roku 1577 kazał odbudować zniszczony przez zbuntowa­nych gdańszczan klasztor, polecając Gdańskowi zapłacić 20.000 złotych polskich odszkodowa­nia. Portret Stefana Batorego umieszczony jest po stronie przeciwnej t. j. prawej od ołta­rza, ponad pięcioma portretami książąt. Ci ostatni występują z portretów w całej postaci w postawie stojącej z wyjątkiem jedne­go, okryci jedni zbroją rycerską, drudzy płasz­czami sobolowymi. Wykonanie obrazów jest staranne, dobre ułożenie osób, na których twarzach maluje się duma książęca. Przez czas jednak pociemniały i zatraciły swą wyrazistość.


Oliwa Kościół
Portrety pochodzą prawdopodobnie z wie­ku XVI, lecz znaną jest tylko data ich odno­wienia przez Konarskiego, opata klasztoru, w r. 1612. Mają one być wykonane na wzór starych malowideł ściennych, znajdujących się podobno dotychczas pod portretami 1). Nieznany malarz, wybrał tylko pięć postaci. Opuścił Świętopełka I, Subisława II, syna Sambora I, Warcisława, Racibora, a zajął się
postaciami Subisława I, Sambora I, Mesfwina I, Świętopełka Wielkiego i Mestwina II.

Panowanie wymienionych książąt obejmuje około 200 lat w w. XII —XIII. W tym czasie Pomorze, położone między dolną Wisłą i Odrą, morzem i Notecią podlegało zwierzchnictwu władców polskich, niekiedy się z pod niego wyłamując. Cały ten kraj podzielony był na dwa księstwa, Szczecińskie i Gdańskie, z któ­rych ostatnie miało senjorat. Granicę międzynimi tworzyła rzeka Persanta. Zatem ksią­żęta gdańscy, o których tu mowa, obejmowali ziemie położone między Wisłą, Persantą i Brdą,później Notecią. Siedzibą ich był początkowo Gdańsk, następnie Świecie. Nosili tytuł ksią­żąt gdańskich, inaczej Pomorza i Pomorzan, potem pomorsko-kaszubskich. Byli samodzielnymi panami kraju, chociaż w zasadzie zależnymi od Pol­ski, mając za obowiązek uległość dla polskiego wład­cy i płacenie rocznej daniny. Uznawano ich za równych innym panującym w reszcie dzielnic Polski, a w oczach obcych np. ludów północy uchodzili nawet za królów Pomorza.

Książęta wschodniego Po­ morza odegrali w swoim kraju ważną rolę i politycz­ną i kulturalną. Byli krze­wicielami kultury, zakłada­jąc na ziemiach pomorskich klasztory Cystersów, Cystersek, Norbertanek, Benedyktynów, Dominikanów i Augustianów, klasztory te w wiekach średnich za przyczy­ną zatem książąt, stały się ogniskami kultury polskiej i rozsadnikami wiary chrześcijańskiej. Niektóre z nich, aczkolwiek zakonnicy byli cu­dzoziemcami, miały jednak ważne znaczenie dla wiary przez zakładanie klasztorów i budowę kościołów a dla stanu ekonomicznego kraju przez zakładanie gospodarstw rolnych. Do tych należeli Cystersi, którzy jeszcze poza tym odznaczali się zamiłowaniem do muzyki. Je­dnak nie wszystkie te klasztory wytrwały przy katolicyzmie. W czasach późniejszych, gdy skutkiem reformacji wiele kościołów zabrali ewangelicy a zakonnicy rozproszyli się, wier­ności dochowało tylko kilka. Były to klaszto­ry w Oliwie, Pelplinie, Żarnowcu, Żukowie i Kartuzach.

­Oprócz uznania za działalność polityczną i kulturalną, cieszyli się książęta gdańscy opinią dobrych panów dla swych poddanych, pobo­żnych, i dbałych o dobrobyt kraju. Hojnie wyposażali 2) klasztory i kościoły, zakładali miasta i budowali obronne twierdze. Tymi zaletami zasłużyli na pamięć potomnych. To też obok portretów umieszczono dwie tablice, których napisy wyliczają ich dobrodziejstwa i darowizny. Drugie dwie tablice podają naj­ważniejsze zdarzenia, odnoszące się do dziejów klasztoru oliwskiego aż do czasu związku jaszczurczego, który spowodował poddanie się Pomorza pod opiekę Polski za czasów Kazi­mierza Jagiellończyka.

Pierwszy portret od strony wielkiego ołta­rza przedstawia darowiznę klasztoru oliwskiego. Subisław I, inaczej Starym zwany, okryty kapą książęcą klęczy przed Matką Boską. Po­wyżej umieszczony napis „ILL. IM. Princeps dux Pomeranorum Subisław Senjor, cum primus inter duces fidem katholicam suscepisset hanc OIivam Ssmae et individuae Trinitati glioriosissimae Virgini Mariae Sancto, Bernardo optulit et dedicavit Anno 1170." Poniżej portretu obraz przedstawiający chrzest Subisława i przy budowie kościoła czynnych Cystersów.

Przyjęcie chrztu przez księcia posłużyło za temat do utworzenia się między ludem legendy otoczonej poetycznością, którą tu w skróceniu podaję: Książę Subisław, mieszkając na zamku w Gdańsku, wybrał się razu pewnego na polo­wanie w pobliskie lasy, a gdy porwany ulubionym zajęciem, nie zważając na swych towa­rzyszy, posunął się w głąb lasu, został napa­dnięty przez dzika. Po krótkiej walce upadł ranny, a wraz i rumak jego. Daremnie rozle­gał się głos rogu książęcego po lesie. Wreszcie nadeszła pomoc w postaci pustelnika-chrześcijanina. Wyznawca Chrystusa spełnił uczynek miłosierdzia. Podjął z ziemi leżącego, zapro­wadził do schronienia swego i opatrzył ranę jego. Lecz oto po zmęczeniu przyszedł na księcia sen dziwny. Znalazł się w przepięknym ogrodzie, w którym stał również anioł w bia­łej szacie, z wieńcem lilii na skroniach i gałązką oliwną w ręku. Anioł zbliżył się do niego i przemówił głosem melodyjnym. Mówił o bez­celowości życia wśród dzikich polowań, o fał­szywej wierze pogańskiej i radził księciu zwró­cić umysł i serce do Boga, który duszy daje szczęśliwość wieczną. — Znikło wszystko, Ksią­żę otworzył oczy. Nad nim wznosił się krzyż trzymany ręką pustelnika. Już nie wiele słów potrzebował on, by księcia nawrócić. Wraże­nie poprzednie było tak silne, że książę dał się zaraz ochrzcić. Z miejsca uratowania życia, by nie zatarła się pamięć o nim, miała odtąd rozpromieniać się wiara chrześcijańska. Tu postanowił książę zbudować klasztor, a nazwę tej miejscowości znalazł w nazwie gałązki anioła. Tak mówi podanie.

Niezależnie od jego prawdy historycznej ważnym jest, że od przyjęcia chrześcijaństwa na Pomorzu zapano­wały przyjazne stosunki między Księstwem a Polską. Po raz pierwszy wiara prawdziwa dotarła w okolice Gdańska w r. 997. Natomiast Pomorze Zachodnie trwało w bałwochwalstwie. Nawrócenie Pomorza i związanie go z Polską więzami wspólnej wiary i cywilizacji było dą­żeniem Bolesława Krzywoustego. Przystąpił do urzeczywistnienia swego zamiaru z pomocą Ottona św. Gdy tenże z wiosną roku 1124 wyprawił się na Pomorze Zachodnie, przyjął go książę Szczeciński Warcisław. Był on przy­chylny zamiarom króla Polskiego. To też za jego staraniem działalność św. Ottona okazała się owocną i w następnym roku wiara chrześci­jańska po raz pierwszy zapanowała na całym Pomorzu od Odry do Wisły.

Czy istotnie sam Subisław kazał wybudodować klasztor czy też syn jego, nie jest pewnym. Wiadomym tylko, że następca jego Sambor I. sprowadził do Oliwy Cystersów z Kolbacza i nadał im liczne dobra i przywi­leje 3). Oprócz tego klasztoru, ufundował Sam­bor I, książę gdański, klasztor Norbertanek w Żukowie i Benedyktynów w św. Wojciechu sprowadzając ich z Mogilna. Norbertanki przy­były z Strzelna. Benedyktynów i Cystersów osadził książę nie dla swego kraju, który był już nawrócony, ale dla misji w Prusiech. Sambor I, ufundował również kościół św. Jakuba w Żukowie i św. Katarzyny w Gdańsku. Panował od roku 1178 — 1207. Przedstawia go portret drugi z rzędu, stojącego w płaszczu sobolowym. Ponad portretem napis: „ILL. IM. Princeps dux Pomeranorum Samborius villis, juribus libertatibusąue OIivam magnifice dotavit". Umierający pozostawił syna Subisława II, który jednak władzy nie objął i wkrótce umarł w 1217 roku. Władzę książęcą objął zatem brat Sambora Mestwin I.

Był to Książę waleczny i podobnie pobożny jak ojciec i brat. Wiele lat jego panowania wypełniły walki z licznymi wrogami. W ro­ku 1210 król Duński, Waldemar II, pragnąc zawojować Pomorze najechał Gdańsk i poko­ nał Mestwina, który musiał się uznać jego wasalem. Wobec Polski starał się książę być samodzielnym, tak że za jego panowania zwierzchnictwo Polski było raczej z imienia
niż rzeczywiste. Działalność jego dla kościoła pozostawiła ślady w nadaniu w roku 1209 klasztorowi żukowskiemu licznych dóbr, we wsiach, polach i grzywnach. Również i żona je­go, Zwinisława, ofiarowała Norbertankom kilka wsi. Postać Mestwina okrytą sobolami przed­ stawia portret trzeci. Nad portretem napis następujący: „ILL. IM. Mestevinus dux Pomeranorum Princeps pacificus et strenuus Olivam possessionibus cumulavit." Mestwin I, panował od roku 1207—1220. Pozostawił kilka córek, z których Witosława była ksienią klasztoru w Żukowie. Oprócz nich czterech synów: Świętopełka II, później panującego, Warcisła­wa I, księcia na Gniewie, Sambora II, na Lubiszewie i Tczewie i Racibora na Biełgrodzie.

Oliwa. Portrety książąt Pomorskich.
Po śmierci Mestwina objął zarząd księ­stwem Świętopełek II, jako książę wschodnio-pomorski na Gdańsku. Jest on najwybitniej­szą postacią między wszystkimi książętami Pomorza, a również zaliczany w poczet wybitnych władców Słowiańskich. Zwano go też Wielkim, gdyż miał dorównać zaletami umysłu i zmysłem politycznym Wielkiemu Bolesławo­wi. Świętopełk II, poświęcił życie swe obro­nie, rozszerzeniu, wzmocnieniu i podniesieniu kraju. Panowanie jego nie było łatwym. Żyje bowiem w czasach gdy w kilka lat po obję­ciu przez niego rządów sprowadzeni Krzyżacy, dążyć zaczęli do zawojowania Pomorza, a głó­wnie do uzyskania wolnej żeglugi na Wiśle. Za jego też czasów uznano Wisłę granicą mię­ dzy Pomorzem a zakonem. Początkowo Świę­topełk Wielki sprzyjał krzyżakom i popierał ich, gdy jednak poznał wrogie ich zamiary rozpoczął z nimi w roku 1238 walkę i pro­ wadził lat kilkanaście, nie zważając na klątwę, którą rzucił na niego, papież.

Mimo licznych wojen utrzymał książę Świę­topełk niezależność swego Księstwa, a nawet rozszerzył jego granice na południu do Noteci i na zachodzie do Persanty, zabierając księciu Szczecińskiemu dzielnicę słupską. Zdołał rów­nież zrzucić z siebie zwierzchnictwo duńskie w r. 1224, narzucone jego ojcu przez Walde­mara.

Dbał o utwierdzenie się wiary katolickiej, o handel, sprowadzając kupców do Gdańska, i o zabezpieczenie granic, budując twierdze w Świeciu i na Zantyrze. Jedyną fundacją kościelną Świętopełka był klasztor Cystersów w ziemi słupskiej. Poza tym sprowadził w r. 1227 Dominikanów 4) z Krakowa i osadził w Gdańsku, dając im kościół Św. Mikołaja (dziś Domini­kanów). Wśród zakonników przybyłych znaj­dował się św. Jacek. Również w Żarnowcu osadził Cysterki, które tam wybudowały klasz­tor. W Gdańsku postawił w r. 1245 kaplicę p. w. N. M. Panny, na miejscu dzisiejszego kościoła M. P. zbudowanego w r. 1343. W sze­regu portretów książęcych uwiecznił malarz Świętopełka Wielkiego w postaci rycerza w zbroi jako czwartego. Nad portretem umieszczony napis podaje: „ILL. dux Pomeraniae Suantopolcus vir bellicus et piissimus fautor Olivae multa impendit pietatis Opera." Z po­śród licznych zasług Świętopełka do najważniejszych należy ta, że dbał o zachowanie naro­dowości swych poddanych. Zwłaszcza wybija się to silnie przy porównaniu go z księciem Szczecińskim Bogusławem, który już w r. 1181 zatracił swą niepodległość, oddając dobrowolnie swe ziemie pod opiekę Fryderyka Rudobro­dego i swą pomoc w walce cesarza z Hen­rykiem Lwem. Następstwem tego czynu, by­ło zniemczenie zachodniego Pomorza. Oprócz zalet, które posiadał Świętopełk, zachowała się pamięć o jego chytrości. Otoczony wro­gami, a zwłaszcza podstępnym i chytrym za­konem, musiał i sam posiadać te wrodzone czy też nabyte przymioty, gdyż wspomina je poeta kaszubski Derdowski, mówiąc o nim:

„Męstwo, chytrosc i upartosc, fife i wekręte
jesz Kaszube do dzys po nim mają w spodku wzęte."

Panowanie jego objęło lata 1220—1266. Po śmierci Świętopełka Wielkiego, następcą jest syn Warcisław II, jednak tylko do r. 1272. Po nim brat Mestwin II. Od r. 1272 jest on jedynym władcą wschodniego Pomorza. Podobnie jak i poprzednicy prowadzi walki z Niemcami, których uważa za wrogów swej Ojczyzny. Krzyżacy nadal bowiem czyhają na ziemie pomorskie. Mestwin II, uporządkował wewnętrzne sprawy państwa, które zjednoczył w osobie jednego księcia. Z obawy by po jego śmierci nie dostało się jednak w ręce wrogów, jeszcze w czasie panowania swego ustanowił następcę. Nie mając nikogo z rodziny na tę godność, zwrócił się do Przemysława II Wielkopolskiego, z którym łączyła go przyjaźń. Umowę zawarto w Kępnie. W r. 1295 Przemysław objął za­ rząd Księstwem.

Następujące są dobrodziejstwa Mestwina dla kościołów. Opierając się na dokumencie Erekcyjnym Sambora z r. 1258 dla opactwa pelplińskiego, wystawił Cystersom Katedrę i umożliwił im przeniesienie się z Pogódek do Pelplina w 1276 5). Darował w 1278 Joanitom w Lubiszewie wieś i uwolnił ich przywilejem od sądów książęcych i służbistości wobec księ­cia, W roku 1282 ufundował klasztor Francisz­kanów. W r. 1279 nadał posiadłości Cysterkom w Żarnowcu. Za jego czasów osiedli w puszczy w Swornigacu Augustjanie i oni również otrzy­mali od niego darowizny. Księcia Mestwina przedstawił malarz w zbroi na portrecie piątym, a napis nad nim jest następujący: „ILL. Dux Pomeraniae Mestwinus ultimus beneficus princeps plurimas contulit Olivae libertates." Na Mestwinie II-gim kończy się ród książąt gdańskich, a także szereg portretów książęcych w klasztorze oliwskim.

Umarł Mestwin i zwłoki pochowano tam, gdzie życzeniem jego było pozostać na zawsze t. j. w Oliwie. Obok niego Subisław i Świętopełk. Wszyscy trzej spoczywają w grobowcu z czarnego marmuru, postawionym w r. 1615 6). Na nim jak oteż obok portretów umieszczono Gryfa. Herb ten, fałszywie przypisywany ksią­żętom gdańskim, pojawił się po raz pierwszy w r. 1193, a stale został przyjętym po r. 1235 i to przez książąt Pomorza zachodniego, a nie wschodniego 7).

Tak więc prochy książąt i ich wizerunki znajdują się razem, w jednym kościele. Że na miejsce pamiątek obrano właśnie Oliwę, to dlatego że ona najwięcej doznawszy krzywd i zniszczenia od nieprzyjaciół, najwięcej też doznała łask, i była wielokrotnie odbudowy­wana. Poza tym w Oliwie odbywały się naj­ważniejsze zdarzenia dla Pomorza i Polski, czym zapisała się w historii. Dnia 1 maja 1299 r. przebywał w Oliwie Władysław Łokietek; w r. 1454 przybył tu Kazimierz Jagiellończyk, by widzieć się z Ka­rolem, królem Szwedzkim; w roku 1587 Zy­gmunt III poprzysiągł pacta conventa; wreszcie w r. 1660 zawartym został traktat pokoju między Polską a Szwecją. Cennym zatem jest miejsce to i jego pa­miątki dla każdego Polaka, który przebywając w pięknym kościele oliwskim, doznać musi wielkich uczuć.

1) „Bau-und Kunstdenkmaler der Provinz Westpreussen" . Heft II. Danzig 1885, str. 121.
2) „Klasztory Żeńskie w Diecezji Chełmińskiej" . Ks. Fankidejski. Pelplin, 1883.
3) Bau-Und Kunstdenkmäler der Prowinz Westpreussen. Heft II. Danzig 1885, str. 96.
4) Historyczna Wiadomość o Ziemi Pomorskiej, mie­ście Gdańsku, oraz żegludze i Panowaniu Polaków na Morzu Bałtyckim. Tomasz Świecki Warszawa 1811. str. 20.
5) Dr. Frydrychowicz: Geschichte der Cistercienserabtei Pelplin. Düsseldorf. 1905. str. 423.
6) Beiträge zur Geschichte Westpreussischer Kunstbauten. I Theil. Dr. Th . Hirsch: „Das Kloster Oliya". Danzig. 1850. str. 33.
7) Studia Heraldyczne. A .Małecki. T. I. Lwów 1890.


Ziemia, Dwutygodnik Krajoznawczy Ilustrowany. 1929 R.14 nr8



Książęta ¹) Pomorscy w klasztorze oliwskim




Posłuchaj jak to poeta kaszubski przedstawia przyłączenie Pomorza do Polski, 650 lat temu. (Uzupełnienie naszych artykułów o Testamencie Mestvina II. i Traktacie w Kępnie. Patrz nr. 4. z r. IV'. str. 110-113). 

Prze ołtarzu wieldzim wiszą tam na scenie w górze
Na potretach klosztornego tumu fuńdatorze. ²
Mniedze nimi pięc kaszubsciech ksążąt wireząncie. ³
Chtorni ) dale też na klosztor duże podarącie. 
Braciszek ) uczy Czorlińściego, jacie to potrerte , 
Widząc, że on wstecz ) mo w one swoje ocze wrete ). 
–  ,,Czy ) ksążęta naszy", rzecze, ,,za pamnięce downy 
Mniele w ,Gdańsku nad Radunią ząmek swuj worowny. 
Od samelgo Słepska ¹) całe beł,o jeeh Pomorze, 
A le czesto po kaszubsku w swym godale dworze. 
Nen ¹¹) ,Subisłow, co tak na nos patrzy z wysokosce, 
Doł sę okrzcec w foku tesąc sto i cilkalnosce. 
Będąc odtąd Jezusowi nowiernieszym sługą, 
Sipłodzeł senow Subisłowa i dzelnego Mszczuga. 
Mszczug, co wej ¹²) je ¹³) obleczony, jak ciej krol w sobole, 
Zbieł Rusenow na Kujowach, gdze mozgawscie pole. 
Prze nim jego brat rodzony, nasz Subisłow wtory ¹
Co beł więcy do pocerza, jak do szable skory. 
Obok widzysz Mszczugasena ¹) ksęca Świętopełka 
Chtoren wsześciech Mniemców z K,aszub wegnoł do zdzebełka ¹
Męstwo, chytrosc i upartosc, fife ¹) i wekręte 
Jesz ¹) Kaszube do dzys po nim mlają w spodku wzęte ¹
Jego wiecznie paminiętałe będą nasze dzece, 
Bo granice Kaszub rozcyg ²) dalek do Notece –  
Mnieszo ²²) Mszcz-uga je ²³) Wtorego, sena jego, słowa ²
Co krolowi Łocietkowi pomog do Krlakowa. 
Temu żona nie zrodzeła na następcę sena.
BE SĘ ZA TYM NIE DOSTALO KSĘSTWO KRZYŻOKOWI, 
WIĘC! NA WlECI JE ZAPISOŁ POLŚCIEMU KROLOWI.
POLSKA BEZ ²¹) TO WIECZNE PRAWO DO NOS ODEBRAŁA 
I SĘ NASZĄ OIPIEKĄNKĄ I OJCZEZ,NĄ STAŁA!"


l) Każde ,,ę" czytaj jak nosowe ,,a" = ,,An". - 2) fundatorzy.  2) wizerunki. - 4) którzy. - 5) podarunki. - 6) braciszek z Zakonu Cystersów w Oliwie. - 7) ciągle - bezustannie. - 8) wryte, - ma oczy wryte = nie może .oderwać oczu, - 9) ci. -10) Słupska. - 11) ten. - 12) ,oto. _ 13) jest. __ 14) II. - 15) syna Mszczuga. - 16) ździebełko do ździebełka - zupełnie. - 17) pfiffig - przebiegłość. - 18) jeszcze - 19) ,,mają jeszcze do dzisiaj wzięte w spadku" = wzięli w spadku = odziedziczyli. - 20) rozciągnął. - 21) przez to. - 22) mniejsza. - 23) jest. - 24) sława Mszczuga II., syna Świętopełka.

Dziecko Pomorza1932, R. 4, nr 5