Po godzinnym krążeniu nad lotniskiem, albowiem lądowanie odbywało się w niekorzystnych warunkach — a na 5 minut przed lądowaniem zaczęto ze sterowca wylewać balast wodny. Spuszczono już 2 liny do zakotwiczenia statku, kiedy nagle z prawej strony sterowca buchnął wielki płomień i w ciągu kilku sekund ogarnął całą po¬ włokę halonu, który w ogniu runął z wysokości 20 m na ziemię.
Dyrektor portu lotniczego w Lakehurst oświadczył, że pierwszy wybuch nastąpił w zbiornikach wodoru w tyle statku. Zeppelin był już gotów do zakotwiczenia, kiedy płomienie objęły jego tyły. Na pokładzie „Hindenburga" znajdowało się 36 pasażerów i 60 łudzi załogi; liczba załogi była dlatego tak wielka, ponieważ podróż ta służyła celom szkolnym. Pierwsze doniesienia mówiły o wyratowaniu 66 ludzi na 96 ogółem znajdujących się w Zeppelinie. Osoby, które uratowały się, znajdowały się w gondoli z maszynami.
— Od 21 lat — mówił dyrektor lotniska w Lakehurst — wielokrotnie widziałem różne wybuchy i samoloty w płomieniach, ale nie widziałem nic podobnego do wybuchu „Hindenburga“. Jak oceniają, w katastrofie zginęło 48 osób. Akcja ratunkowa napotykała przez kilkanaście godzin na wielkie przeszkody, gdyż niemożliwe było zbliżenie się do palących szczątków sterowca.
Zeppelin przybył do Lackehurst z 12-godzinnym opóźnieniem. Katastrofa nastąpiła o godz. 19. 15 według czasu miejscowego, tj. około godz. 1 w nocy czasu środkowo-europejskiego. „Hindenburg" odbył dotychczas szczęśliwie 20 podróży nad Atlantykiem. Był on wypełniony całkowicie wodorem z powodu braku dostatecznej ilości helu.
Natychmiast po katastrofie prez. Roosevelt wysłał do kanclerza Hitlera depeszę kondolencyjną z powodu tragedii sterowca, wyrażając w niej współczucie rodzinom pasażerów i członków załogi, którzy stracili życie. Również sekretarz stanu Hull i min. handlu Stanów Zjedn., Ropea, zainteresowali się szczegółami katastrofy i zorganizowali akcję ratunkową, Do Nowego Jorku wyjechała już z Bremenhafen komisja śledcza, która ma zbadać przyczyny katastrofy „Hindenburga".
Przyczyna katastrofy sterowca, podczas której zginęło więcej, niż 1/3 ogólnej liczby pasażerów i członków załogi, dotychczas nie została wyświetlona. Istnieją przypuszczenia ,że albo zapalił się ulatniający się gaz w zetknięciu się z motorem, albo że przyczyną katastrofy były burzliwe warunki podczas lądowania. Obaj kapitanowie, dowódcy sterowca: Lehman i Pruss, którzy wyskoczyli zaraz po pierwszej eksplozji ze znacznej wysokości, są ciężko poparzeni i leżą w szpitalu.
Cztery eksplozje.
(PAT). Jeden z funkcjonariuszów, zatrudniony na lotnisku, znajdował się w chwili eksplozji obok wieży, do której bywał umocowywany Zeppelin. Twierdzi on, iż „Hindenburg“ w chwili katastrofy znajdował się najwyżej na wysokości 100 metrów. Widać było dokładnie pasażerów rozbawionych i śmiejących się, którzy radośnie witali zgromadzonych na lotnisku, powiewając chusteczkami. Nagle nastąpiła straszna eksplozja. Służba i funkcjonariusze, pomagający w manewrowaniu statku podczas lądowania zaledwie zdołali odbiec na stronę, a już zwaliła się na ziemię płonąca i dymiąca masa aerostatku.
|
Gondola dowódcy sterowca. |
Pomimo niesłychanego gorąca, jakie wydzielało się z płonącego sterowca, pierwsze osoby dostały się do wnętrza statku o godz. 19.50 według czasu miejscowego. Przede wszystkim natrafiono w pobliżu kabiny komendanta na zniekształcone w okropny sposób zwłoki mężczyzny. O godz. 21.15 nastąpiły trzy dalsze eksplozje. Urzędnicy celni, którzy znajdowali się na lotnisku w chwili katastrofy, twierdzą, że dotychczas wydobyto z pod szczątków sterowca zwłoki 37 ofiar katastrofy. Według informacyj agencji Havasa, z katastrofy sterowca „Hindenburg" wyszły bez szwanku 3 osoby. Są to rzekomo Clifford Osbun, Józef Spahs i Filip Mongon, którzy uratowali się, wyskakując z okien, płonącego sterowca. Wśród pasażerów znajdował się płk. Nelson Morris, b. poseł Stalów Zjedn. w Szwecji. Przewodniczący komisji senackiej t. zw. „komisji bezpieczeństwa powietrznego" sen. Copeland oświadczyły że niezwłocznie będzie wszczęte dochodzenie w cełu ustalenia przyczyn katastrofy.
Ci, którzy wyskoczyli — uratowali się.
(ch) Podróżny amerykański z Chicago wyskoczył w ostatniej chwili przez okno i zdołał się uratować. Tak samo dwóch stewardów i jeden chłopiec kajutowy wyratowali się, skacząc z okna gondoli. Drużyna do trzymania lin, z każdą chwilą czekała na spuszczenie lin, rozpierzchła się na wszystkie strony, kiedy ze sterowca buchnęły płomienie a dowódca krzyknął: „Ratujcie się!".
Oddział żołnierzy z Filadelfii, który tworzył drużynę rezerwową, przystąpił natychmiast do ratowania. Z podziwu godną odwagą rzucali się żołnierze, zanim ugaszono płomienie, do płonących i dymiących gruzów, by ratować, co było jeszcze do uratowania.
Ludność nowojorska przyjęła wiadomość o katastrofie sterowca z ogromnym żalem i współczuciem. Na wszystkich ulicach stały grupy ludzi, rozprawiających z podnieceniem o katastrofie. Dzienniki wydawały co chwilę wydania nadzwyczajne. Wszystkie informacje mówią o ogromnej punktualności, z jaką sterowce pełnił od roku służbę przez Atlantyk południowy i północny,
Sterowiec palił się przez kilka godzin.
(l) Pożar sterowca, który wskutek eksplozji stanął w płomieniach, był tak straszny i trwał tak długo, że nie można, było rzez kilka godzin zbliżyć się do miejsca katastrofy. Dotąd więc nie wiadomo oficjalnie, ile osób zginało. Nieoficjalnie podawane są następujące liczby: pasażerów było na „Hindenburgu" 39, załogi 60. Uratowanych ma być 20 pasażerów i 44 załogi. Oznaczałoby to, że w płomieniach zginęło 35 osób. Około 10 wieczorem szczątki sterowca stanowiły jeszcze morze płomieni. Fakt, że pożar był tak intensywny, przypisują motorom Diesla i smarom, które używane były dla pędzenia motorów. Istnieje przypuszczenie, że eksplozja spowodowana była przez burzę, jaka szalała, gdy „Hindenburg“ przyczepiany był do masztu.
|
Lądowanie „Hindenburga“ we Friedrichshafen. W oknie gondoli widoczny kapitan Lehmann. |
Uratowano 64 osoby.
O godz. 22.10 według czasu miejscowego przedstawiciel Tow. Zeppelina oświadczył przedstawicielom prasy, że zdołano uratować 50 osób. W pół godziny później oświadczono, że uratowano 64 osoby, w tej liczbie 20 pasażerów i 44 członków załogi.
Przyczyną - łatwopalny wodór?
(Li) Informacje ze źródeł amerykańskich donoszą, że prawdopodobną przyczyną katastrofy było napełnienie sterowca łatwopalnym wodorem, zamiast stosowanego dotychczas niepalnego helu. Według dalszych przypuszczeń, przyczyną pożaru była eksplozja jednego z silników. Płomienie ognia biły z niesłychaną gwałtownością w górę. W tym morzu ognia widać można było chaos pogiętych i rozpalonych do czerwoności szyn konstrukcji żelaznej, które skręcały się w ogniu, przybierając fantastyczne formy.
* * *
(ch) Ambasador niemiecki w Waszyngtonie Luther udał się z attache lotniczym gen. Boetticherem użyczonym przez amerykański korpus lotniczy samolotem do Lakehurst. Kanclerz Hitler podziękował specjalnym telegramem Rooseveltowi za kondolencje, przesłane mu po katastrofie „Hindenburga“. Słynny konstruktor „Zeppelinów", dr Hugon Eckener, który bawił ostatnio w Austrii, gdzie wygłaszał odczyty na temat konstrukcji Zeppelinów, na wiadomość o katastrofie odjechał z Grazu do Wiednia, skąd odleciał zaraz potem do Berlina, a stamtąd udał się do Ameryki w charakterze członka komisji śledczej.
Luksusowe wnętrze Hindenburga.
|
Sala jadalna na pokładzie sterowca „Hindenburg". |
(PAT) Agencja Havasa w depeszy z Berlina podaje następujący opis sterowca, który uległ katastrofie: Sterowiec „Hindenburg" należący do tow. Zeppelin, został wybudowany w r. 1932 w Friedrichshafen. Długość jego wynosi 248 metrów, średnica 41 m. Był on zbudowany z duraluminium. Pojemność jego wynosiła 290 tys. metrów sześć. Sterowiec ten powinien być wypełniany za pomocą helu. Odstąpiono jednakże od tej zasady z powodu zbyt wielkich kosztów. „Hindenburg" posiadał 4 motory o sile 1000 koni każdy. Szybkość jego wynosiła około 150 km. na godzinę. Kabiny, przeznaczone dla pasażerów, mogły pomieścić 50 osób. „Hindenburg“ należał do najbardziej współczesnych i najnowszych Zeppelinów. Wewnętrzne urządzenie było zbytkowne. W kabinach znajdowała się ciepła i zimna woda. Specjalna sala była przeznaczona na palarnię.
Bilet do Ameryki Póln. kosztował 1000 marek, do Ameryki Połudn. 1500 marek. — Przeciętnie podróż z Frankfurtu n. Menem do Lakehurst trwa dwa i pół dnia. Z Frankfurtu do Rio de Janeiro 4 dni. Towarzystwo straciło obecnie swój najlepszy aerostatek. Rozporządza jeszcze aerostatkiem „Graf Zeppelin", liczącym lat 10. W warsztatach w Friedrichshafen jest budowany siatek powietrzny według planów, na których oparta była konstrukcja „Hindenburga".
* * *
(PAT) Kpt. Lamplugh z Britisch Aviation Insurance Company oświadczył, że ,„Hindenburg“ został w znacznym stopniu zaasekurowany w Londynie. Jedynym niebezpieczeństwem, jakie mu groziło, była możliwość zderzenia. Hel jako zbyt kosztowny, nie był używany do wypełniania aerostatku, a wodór, używany w tym celu, może za palić się w chwili zderzenia.
Krwawa statystyka sterowców.
(Li) W związku z katastrofą sterowca „Hindenburg“ przypomnieć należy, że w dniu 17 października 1913 r. spadł Zeppelin „L. Z. 2“ nad Johannesthal (południowe Niemcy), przy czym 20 osób poniosło śmierć. Dnia 21 lipca 1919 r. spadł Zeppelin niemiecki na terytorium Ameryki, przy czym 10 osób straciło życie. 24 sierpnia 1921 r. spalił się Zeppelin „R. 38“ nad miejscowością Hull w Anglii. 42 osoby poniosły śmierć na miejsca. Katastrofa sterowca „Roma" nad Hampton w Anglii w dniu 21 lutego 1922 r. spowodowała śmierć 34 osób. 22 grudnia 1923 zaginął francuski sterowiec „Dixmude“ wraz z całą załogą.
3 września 1925 r. rozdarty został przez orkan sterowiec amerykański „Shenandoah" powodując śmierć 14 osób. W maju 1928 r. spadł włoski sterowiec „Italia" gen. Nobile w okolicy podbiegu nowej, przy czym 7 osób zginęło. 5 października 1930 r. spalił się nad Francją angielski sterowiec „R. 101“, przy czym 50 osób straciło życie. W pobieżnej tej statystyce katastrof sterowców zostały pominięte straty, poniesione przez lotnictwo niemieckie w czasie wojny. W ciągu czterech lat wojny na 50 Zeppelinów niemieckich, uczestniczących w akcji bojowej, straconych zostało 25.
Lakehurst, 7 maja. (A). „United Press" podaje następujące szczegóły katastrofy sterowca niemieckiego „Hindenburg". Sterowiec zakończył podróż przez Atlantyk północny, pierwszą w tym roku, wioząc 37 pasażerów oraz 61 członków załogi. Zbliżał się do lotniska w Lakehurst. W tej chwili wpadł w strefą gwałtownej burzy i ulewnego deszczu, idącego z południa, w kierunku wschodnim. Huragan uniemożliwił przez godzinę i kwadrans lądowanie sterowca, który lecąc w kierunku południowym zrobił szeroki krąg z południa na zachód nad lotniskiem, a następnie z północno-zachodu wziął ponownie kierunek na południe i przebijając się przez chmury deszczowe, znalazł się w odległości 2 klm od wieży, gdzie miał się zakotwiczyć. wskutek której sterowiec był niezdolny do dalszego lotu i zaczął spadać horyzontalnie na ziemię. Jakkolwiek sterowiec całą godzinę leciał wśród piorunów, w momencie katastrofy nikt nie widział uderzenia pioruna. Wyrażane jest przypuszczenie, że przyczyną eksplozji nie było uderzenie pioruna, lecz jakiś inny powód, dotychczas niewyjaśniony.
Świadkowie naoczni wypowiadają opinię, że przyczyną katastrofy była eksplozja silnika lewej tylnej gondoli. Wypadek wydarzył się w chwili, gdy „Hindenburg" znajdował się w odległości 400 m. na zachód od hangaru i niemal w tej samej odległości na północ od wieży. Jeden ze świadków naocznych, który w chwili katastrofy znajdował się w odległości 200 m. od miejsca wypadku, oświadczył, że po pierwszej eksplozji w tylnej części Zeppelina, nastąpiła w krótkim odstępie czasu druga eksplozja. Świadek opowiada, że w środkowej części Zeppelina ukazały się płomienie. Sterowiec zaczął się opuszczać, a jego część tylna runęła z ogłuszającym hukiem na ziemię. wszystko to trwało zaledwie kilka sekund lecz ogień szerzył się z tak wielką szybkością, że można było sądzić, że nikt z pasażerów i z załogi nie będzie uratowany. W pobliżu miejsca katastrofy sterowca
panowało wielkie gorąco. Wkrótce potem było słychać parę dalszych eksplozyj.
Pożar „Hindenburga“ trwał kilka godzin.
Ogień rozszerzył się aa całą 200-metrową długość sterowca, nad którym ukazał się słup ognia. Około godziny 22-ej połowa sterowca była całkowicie spalona, tylko szkielet stalowy pozostał nienaruszony, zaś druga połowa „Hindenburga" była jeszcze otoczona morzem płomieni. O uratowaniu kpt. Lehmanna amerykańskie towarzystwo Zeppelina podaje następujące szczegóły, pochodzące od jednego ze świadków katastrofy: „Zobaczyłem, jak dwóch pasażerów zostało wyrzuconych z okna gondoli sterowca i upadło na ziemię wśród szumu morza płomieni, które oświetlały całą okolicę. W tej samej chwili tylna część sterowca opuściła się z wielką szybkością i groziła przyduszeniem mnie, zacząłem więc ze wszystkich swych sił biec. Gdy sądziłem, że znalazłem się w miejscu bezpiecznym, obróciłem się i zobaczyłem kapitana Lehmanna, który prawdopodobnie wyskoczył ze sterowca właśnie w tym, momencie. Kapitan miał na sobie ślady ciężkiego oparzenia i zbliżając się do mnie, mówił bezdźwięcznym głosem: „nic nie rozumiem - nie mogę zrozumieć, jak się to wszystko stało”
Kapitan został natychmiast przewieziony do szpitala. Pewien elektrotechnik amerykański, nazwiskiem Harry Thomas opowiada, w jaki sposób uratował jednego z członków załogi sterowca ,Hindenburg“ Zobaczył on, jak w gondoli, która była niemal doszczętnie spalona rzucał się w rozmaitych kierunkach pewien człowiek, który krzyczał przeraźliwie. Zbliżywszy się do gondoli Thomas poznał elektrotechnika sterowca, którego widział podczas poprzedniej bytności „Hindenburga" w Lakehurst elektrotechnik miał złamaną nogę i dla tego nie mógł wyskoczyć o własnych siłach z gondoli. Thomas zdołał go wyciągnąć z gondoli i przewieźć w miejsce bezpieczne. Elektrotechnik który odniósł ciężkie oparzenia twarzy i ciała, twierdził wbrew zdaniu innych uratowanych pasażerów i członków załogi, że sterowiec spłonął wskutek uderzenia pioruna.
Telegramy kondolencyjne z powodu katastrofy.
Berlin, 7 maja. (B). Szef rządu włoskiego Mussolini przesłał kanclerzowi Hitlerowi telegram kondolencyjny z powodu katastrofy „Hindenburga", zapewniając go o serdecznym współczuciu całego narodu włoskiego. Kanclerz Hitler podziękował Mussoliniemu telegraficznie za wyrazy współczucia. Prócz prezydenta Stanów Zjednoczonych, nadesłali na ręce kanclerza Rzeszy telegramy kondolencyjne król duński Christian, król norweski Haakon, król egipski Faruk, regent węgierski Horthy, oraz prezydent Czechosłowacji i prezydent republiki San Domingo. Kanclerz Rzeszy podziękował telegraficznie wszystkim wymienionym.
Trudności dewizowe uniemożliwiły nabycie helium.
Waszyngton, 7 maja. (PAT). Przypominają, że dr Eckener przewidywał, że podczas pierwszej podróży Zeppelina do Stanów Zjednoczonych będzie użyty gaz helium. Wszystko było już przygotowane, by została dostarczona odpowiednia ilość tego gazu. Ale Niemcy nie zgodziły się na wywóz koniecznej ilości dewiz. Produkcja przemysłowa helium jest dosyć kosztowna, a z drugiej strony Stany Zjednoczone i Kanada są jedynymi krajami, posiadającymi naturalne źródła helium. Eckener był więc zmuszony w dalszym ciągu używać wodoru, pomimo niebezpieczeństwa pożaru.
Niemcy otrzymają pół miliona funtów z „Lloydu”.
Wiedeń, 7 maja. (Li) Sterowiec „Hindenburg“ ubezpieczony był — według doniesień ze źródeł angielskich — w Towarzystwie Ubezpieczeniowym „Lloyd“ na sumę pół miliona funtów szterlingów. Kwotę ubezpieczeniową w wysokości 400.000 ft. zapłaci tow. Lloyd, zaś resztę w wysokości 100.000 ft. pokryje reasekuracja Lloyda w innych towarzystwach ubezpieczeniowych.
Sabotaż czy burza?
Co mówi konstruktor „Zeppelinów" - dr Eckener?
Wiedeń, 7 maja. (Li). Przed swoim odlotem do Berlina (g. 13,40) oświadczył dr Eckener na lotnisku wiedeńskim w Aspern wobec przedstawicieli prasy, że pierwszą wiadomość o katastrofie statku powietrznego „Hindenburg" otrzymał telefonicznie z Lakehurst w nocy z czwartku na piątek. O dalszych szczegółach poinformowało go drogą powietrzną niemieckie ministerstwo żeglugi powietrznej. Dr Eckener odmówił jednak wydania jakiejkolwiek ostatecznej swej opinii, zanim nie otrzyma szczegółowych wiadomości o katastrofie. Na zapytanie czy mógłby wchodzić w rachubę akt sabotażu odpowiedział dr Eckener. że można przyjąć tę ewentualność. Nie jest wykluczonym bowiem, że w mózgu jakiegoś fanatyka powstała taka zbrodnicza idea. — Już od szeregu lat otrzymywaliśmy — mówił dr Eckener — listy z pogróżkami. Druga możliwością jest uderzenie pioruna w statek.
37 zabitych, 29 rannych, 40 wyszło cało.
Berlin, 7 maja. (ry). Z informacyj otrzymanych z Lakehurst przez stocznię sterowca „Hindenburg", w piątek w godzinach popołudniowych wynika, że w okropnej katastrofie zginęło 21 pasażerów i 16 członków załogi, 11 pasażerów i 18 członków załogi odniosło poważne i lżejsze obrażenia cielesne, zaś 15 pasażerów i 25-ciu członków załogi nie odniosło żadnych obrażeń.
* * *
Londyn, 7 maja. (PAT) Wśród zwłok ofiar katastrofy w Lakehurst znaleziono zwłoki miejscowego mieszkańca, który był obecny w porcie lotniczym w chwili lądowania i nie zdążył usunąć się na stronę. Dotychczas wydobyto z pod szczątków sterowca 26 zwęglonych zwłok. Prawdopodobnie wśród spalonych i pokręconych wiązań sterowca znajduje się jeszcze 11 zwłok ofiar katastrofy. W wybuchu zginął prawdopodobnie redaktor jednego z dzienników sztokholmskich Berger Brinck. Większość ofiar katastrofy stanowią Niemcy.
Wojsko zamknęło lotnisko.
Wiedeń, 7 maja. (Li). Akcja ratunkowa na lotnisku w Lakehurst natrafia na duże trudności. Wedle doniesień z Nowego Jorku, personal lotniczy nie mógł dotrzeć do płonącego statku z powodu olbrzymiego żaru. Zwłoki zabitych są całkowicie zniekształcone. Lotnisko zamknęły kordony wojsk?.
Zgon kpt. Lehmanna.
Ciężki stan reszty rannych.
Lakehurst. 7 maja. (PAT). Z 64 pozostałych przy życiu większość leży straszliwie poparzona w szpitalach małych miejscowości sąsiadujących z Lakehurst, Rodziny i przyjaciele ofiar katastrofy spędziły w głębokiej ciszy większość nocy przy ich zwłokach, złożonych w zamienionej na kostnicę hali lotniska.
Przez całą noc nadawały rozgłośnie szczegóły katastrofy, prosząc usilnie automobilistów, aby nie udawali się do Lakehurst i pozostawili na wiodącej tam drodze wolny przejazd dla straży ogniowej i ambulansów szpitali. Z nastaniem dnia żołnierze przeszukiwali w dalszym ciągu szczątki aerostatku, z których unosił się jeszcze dym. Równocześnie rozpoczęła badanie komisja śledcza. Tłumy ciekawych, pragnących się udać na miejsce wypadku, zostały po drodze zatrzymane przez kordony wojskowe.
Kapitan Ernst Lehmann znajduje się w szpitalu w Lakewood. Są tylko małe nadzieje utrzymania go przy życiu. W godzinach rannych zażądał on tłumacza i podyktował mu testament. Stan zdrowia leżącego w tym samym szpitalu kapitana Maxa Prussa jest lepszy, lekarze nie ręczą jednak za jego życie.
* * *
Lakehurst, 7 maja. (B). Przedstawiciel towarzystwa Zeppelinowskiego donosi, że kapitan Lehman zmarł w szpitalu Lakewood w piątek o godzinie 23.05 berlińskiego czasu, wskutek odniesionych ran.
Wstrząsające wrażenie w Niemczech.
Berlin, 7 maja. (Zast.). Całe Niemcy żyją pod wrażeniem katastrofy sterowca „Hindenburg". Wszelkie wypadki zepchnięte zostały na plan dalszy w obliczu straszliwej Katastrofy która dotyka Niemcy po raz pierwszy. Warto bowiem przypomnieć, że opinia niemiecka niejednokrotnie wyrażała się ze szczególną dumą o swoich sterowcach, pomimo smutnych doświadczeń jakie ze sterowcami poczyniła Ameryka. Koła techniczne niemieckie były stu procentowo przekonane o doskonałości niemieckich konstrukcji, która miała wykluczać katastrofy, jakim uległy olbrzymy amerykańskie jak „Acron“ i „Macon“. Niemcy były pierwszym narodem, który przeprowadził regularną komunikację przez Ocean przy pomocy sterowców i mógł się słusznie chlubić po upływie pierwszego roku, niezwykłą precyzją tej komunikacji i całkowitym bezpieczeństwem. Sukcesy niemieckich konstruktorów wywołały niewątpliwie wpływ na konstruktorów amerykańskich, którzy wydali po katastrofie swoich statków całkowicie ujemną opinię o przyszłości tego rodzaju konstrukcji. — Ameryka wyrzekła się wtedy budowania statków powietrznych, jednakże w ostatnich czasach — jak słychać — postanowiła zrobić niejako ostatnią próbę z konstrukcjami niemieckimi. Ministerstwo lotnictwa Stanów Zjednoczonych zamówiło w towarzystwie budowy statków powietrznych „Zeppelin“ na razie jeden statek powietrzny, ale zamówienie to wycofało telegraficznie, gdy tylko nadeszły wiadomości o katastrofie statku „Hindenburg“.
Berlin jest niebywale zgnębiony katastrofą „Hindenburga“, czego dowodem jest fakt, że flagi wywieszone dnia 1 maja, a pozostawione aż do dnia 9 maja na wszystkich domach, budynkach oficjalnych i masztach — opuszczone zostały do połowy masztu. Dzienniki przepełnione są szczegółami katastrofy, przy czym duża część dzienników pojawiła się w żałobnych obwódkach. Przed redakcjami i ajencjami gromadzą się tłumy publiczności, wyczekującej na ostatnie informacje o katastrofie statku „Hindenburg“.
Oczywiście opinia niemiecka stara się doszukać wszelkimi sposobami powodów katastrofy. W tym względzie istnieją dwie tezy: jedna mówi, że katastrofa spowodowana została przyczynami natury atmosferycznej, a zatem piorunem, który mógł uderzyć w komory gazowe. Druga teza widzi w katastrofie „Hindenburga“ akt sabotażu, mającego na celu poderwać zaufanie do niemieckich konstrukcji i zdyskredytować wielkie sukcesy niemieckiego lotnictwa. W przeciwieństwie do przypuszczeń niemieckich, koła amerykańskie są zdania, że powodem katastrofy są niedokładności natury technicznej, a przede wszystkim komory gazowej.
Przypuszczać należy, że katastrofa statku „Hindenburg“ będzie stanowić dla Niemiec poważną przestrogę i postawi pod znakiem zapytania całą komunikację przez Ocean, Trudno co prawda przypuścić, aby Rzesza wyrzekła się ambicji w tym kierunku, skoro w komunikację sterowcami włożono olbrzymie sumy pieniężne. Nie ulega jednak kwestii, że zaufanie do statków powietrznych dozna poważnego wstrząsu i że frekwencja pasażerów na liniach Zeppelina momentalnie osłabnie.
Komunikacja transoceaniczna nie ulegnie przerwie.
Berlin, 7 maja (A). Naczelny konstruktor zakładów Zeppelina dr Duerr wygłosił w godzinach rannych przemówienie do urzędników i robotników zakładów, w którym nawoływał do dalszej wytężonej pracy. — Należy podwoić wysiłki, aby nowy sterowiec „L. Z. 130“, który znajduje się w hali budowlanej i ma być niebawem skończony, mógł jak najprędzej zapełnić powstałą lukę. Jak donosi towarzystwo żeglugi napowietrznej „Zeppelin“ w St. Zjednoczonych, komunikacja z Ameryką Południową, która jest utrzymywana przy pomocy sterowca „Graf Zeppelin“ nie ulegnie przerwie. —„Graf Zeppelin“, który obecnie znajduje się w drodze powrotnej z Ameryki Południowej, wyruszy zgodnie z programem w dniu 11 maja w nową podróż do Południowej Ameryki. Dotychczas nikt z pasażerów nie zrezygnował z zamówionych miejsc w tej podróży.
Dramatyczny film z przebiegu katastrofy.
Nowy Jork, 7 maja (PAT). W godzinach popołudniowych wyświetlano już w kinoteatrach Nowego Jorku filmy przedstawiające przebieg katastrofy „Hindenburga“. — Obraz filmowy odznacza się takim realizmem i dokładnością, że wiele kobiet w czasie wyświetlania go zemdlało. Film ten ze względu na to, że daje obraz Katastrofy począwszy od pojawienia się małego obłoczka, dymu na przodzie sterowca aż do chwili gdy płomienie ostatecznie go strawiły, posłuży jako materiał dla komisji śledczej.
Dochodzenia.
Lakehurst, 7 maja. (PAT). Burmistrz Nowego Jorku, La Guardia, przybył na miejsce katastrofy i osobiście objął kierownictwo akcją ratunkową. Szczątki sterowca są pilnowane przez oddział wojska i policję stanu New Jersey. W nocy jednie rząd czerwonych świateł wskazuje miejsce, gdzie wydarzyła się katastrofa. W jednej z sal obok wielkiego hangaru urządzono kaplicę, w której złożone są zwłoki ofiar katastrofy. Policja na razie nie pozwala zbliżać się do szczątków sterowca.
Berlin, 7 maja. (PAT). Komisja dla przeprowadzenia dochodzenia w sprawie katastrofy „Hindenburga“ odleciała wczoraj samolotem z Cherbourga, skąd na parowcu „Europa“ odpłynie do Stanów Zjednoczonych.
Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1937, nr 127 (9 V)
Przyczyny katastrofy sterowca „Hindenburg"
Niedawno ogłoszony został raport 6-osobowej komisji niemieckiej, która pod przewodnictwem dra Hugo Eckenera badała przyczyny katastrofy„Hindenburga “ . Komisja zbadała wspólnie z delegatami amerykańskiego „Department of Commerce“ przebieg tragicznego lądowania w Lakehurst, jako też szczątki statku , po czym w instytucjach niemieckich przeprowadzono szereg doświadczeń dla wyjaśnienia poszczególnych wchodzących w grę ewentualności. Ostatecznie żadnych mocnych dowodów, które by pozwoliły powody wypadku określić w sposób pewny, nie znaleziono. Nie stwierdzono żadnych usterek w konstrukcji statku, żadnych niedociągnięć w konserwacji, żadnych błędów pilotażu i w ogóle obsługi, ani też jakichkolwiek śladów zamachu, o który początkowo posądzano wrogie reżimowi hitlerowskiemu żywioły.
Komisja uważa, że najprawdopodobniej katastrofę spowodowało zerwanie się któregoś z licznych drutów we wnętrzu statku (służących do utrzymania balonów z gazem w pewnej odległości od powłoki), co mogło pociągnąć za sobą przedarcie tkaniny takiego balonu, w następstwie — powstanie w przestrzeni między balonem a powłoką wybuchowej mieszaniny powietrza i wodoru, którą z kolei zapaliła najprawdopodobniej iskra elektryczna, jaka mogła przeskoczyć między poszczególnymi elementami konstrukcji statku na skutek różnic potencjału, wywołanego przez pole elektryczne burzliwej atmosfery *).
„Hindenburg“, noszący znaki LZ-129, był 118-ym z kolei sterowcem, zbudowanym przez zakłady Zeppelina we Friedrichshafen. W 1936 r. rozpoczął służbę n a rzecz towarzystwa komunikacyjnego Deutsche Zeppelin — Reederei, przebywając w tymże roku ok. 300.000 km. w 55 podróżach, w czasie których 34 razy przeleciał Atlantyk (Północny i Południowy), przewiózł ok. 2800 pasażerów i ponad 170 ton poczty i towarów. Jego długość wynosiła 247,2 m, największa średnica — 41,2 m. pojemność — ok. 200.000 m3 gazu, ciężar własny z obsługą, paliwem, balastem i t. p. — 195 ton, ciężar handlowy — 19 ton. Szybkość podróżna wynosiła 125 km/h, zasięg przy tej szybkości — 14.000 km
*) Ważna jest okoliczność zrzucenia przed wybuchem pożaru liny kotwicznej.
Skrzydlata Polska. 1938, nr 5