Wykopalisko urny z ornamentem swastikowym
w Naczy powiatu Lidzkiego, gub. Wileńskiej
Wieś Nacza własność autora leży w północno-zachodniej stronie powiatu Lidzkiego, o 6 mil w tymże kierunku od Lidy, Grunta do niej należącej stanowią część zachodniego skłonu obszernego płaskowzgórza staczającego się ku dolinie zagłębia rzeki Naczki należącej do systemu wodnego Niemena średniego.
Okolice Naczy są nader bogate w zabytki archeologiczne, a licznie tu znajdowane pozostałości epoki kamiennej, świadczą o zamieszkaniu ich od niepamiętnych czasów. Dość jest wspomnieć, że odkryłem tu w promieniu nie więcej jak paruwiorstowym 5 osad krzemiennych, 4 cmentarzyska grzebalne, dwa ciałopalne, i wogóle na każdym kroku można tu spotkać ślady minionej kultury.
Miejsce gdzie znaleziono będącą w mowie urnę, jest niewielkim wzniesieniem gruntu ponad otaczające podmokłe torfiaste łąki co mu nadaje wygląd wysepki. Bardzo być może, że łąki owe były przed wiekami zalane wodą, o czym jest nawet u ludu niejasne podanie, a także świadczą o tym nagłe, choć bardzo nie wysokie pogłębienia zachowane z jednej strony wyspy i sąsiedniego pola, jak gdyby pozostałości ówczesnej linii brzegowej. Wyspa ta leży w odległości paruset metrowej od dworu na Z. Pn. i nosi nazwę Plitnica. Jest ona od bardzo dawna pod uprawą wskutek czego na powierzchni nie znać żadnych śladów jakich bądź podwyższeń, lub zagłębień a tylko w paru miejscach wystają duże kamienie zgrupowane po kilka.
Co do rzeczonego zabytku, to odkrycie jego nastąpiło całkiem przypadkowo. W roku 1903 pod koniec sierpnia syn mój Zygmunt znalazł tam klin gładzony, wyrobiony z drobnoziarnistego piaskowca. Z początku nie zwróciłem na większej uwagi, gdyż jak to wyżej powiedziałem okolice Naczy obfitują w podobne zabytki. Wkrótce jednak znaleziono tam jeszcze dwa kliny z których jeden krzemienny - co mnie naprowadziło na domysł o istnieniu tam osady przedhistorycznej.
Zacząłem poszukiwanie od przekopania kilku próbnych jamek, do głębokości mniej więcej metrowej, co mi dało poznać, że prawie do tejże głębokości ziemia tu jest mieszaną czasem czarną jakby przepaloną, głąbiej zaś znajduje się calnik, ze zbitego kwarcowego białego piasku. Przekopując w ten sposób w trzecim miejscu bliżej wschodnio południowego brzegu wyspy, natrafiłem tuż prawie pod powierzchnią, na dwa stojące obok siebie głazy granitowe, z których jeden płaski, jakby ciosany. Wielkość ich nie dochodziła 0,5 m. wysokości przy takiejże prawie szerokości i grubości. Chcąc dokładniej zbadać coby te kamienie znaczyć, okopałem je w okrąg rowem do 1, 1/2 m. szerokim , z wolna posuwając się w głąb. Okazało się, że dwa kamienie wierzchnie stały na kilku mniejszych, ułożonych po okręgu koła, o średnicy około 0,6 m. Wszystkie one były mniej lub więcej były płaskie i przykrywały sobą bezpośrednio skorupy rozgniecionych urn. Cały ten układ kamieni po całkowitym jego odkopaniu, przedstawiam na szematycznym rysunku, zdjętym od strony Pn. Z. (Tab XIV. nr. 1).
Tab XIV. nr. 1, Grób ciałopalny we wsi Nacza, Przecięcie pionowe grobu |
Kamienie te pierwiastkowo musiały być popodpierane plitkami łupanego kamienia, jakich dużo pod spodem znalazłem, a urny prawdopodobnie stały w zagłębieniach wygrzebanych w gruncie. Oczywiście taka budowa nie mogła być trwałą: kamienie osiadły i zniszczyły wszystko, co się pod nimi znajdowało - a że urny stały blisko jedna drugiej przeto czerepy ich pomieszały się z sobą tak, że tylko niektóre dały się odosobnić. W ogóle zdaje się, że wszystkich urn było nie więcej niż sześć sztuk stojących w położeniu mniej więcej takim, jak przedstawia szematyczny rysunek nr 2-gi tab. XIV.
Ziania, w której skorupy były rozrzucone, jest całkiem czarną pełną miałkiego węgla, a pod nią znajduje się warstwa na jakie 5 cm. gruba czystego lecz przepalonego piasku odznaczającego się kolorem kolorem żółto brunatnym. Więcej nic mi się tam nie udało odkryć, ani najmniejszego przedmiotu, ani kosteczki, słowem nic. Urny przeto stanowią wyłączną ważność całego wykopaliska.
Rozpatrując materiał, z jakiego je robiono, znalazłem, że nie jest on jednakowy, szczególniej co się tyczy zabarwienia. Są mianowicie skorupy koloru popiołu z odcieniem sinawym, czerwono żółte, oraz całkiem czarne. Glina w ogóle była mało przemieszaną i zanieczyszcza ją znaczna ilość żwiru, w skutek czego skorupy są nader kruche.
Po większej części mają urny wygląd jak gdyby były wpół stopione od działania silnego ognia. Zależało to prawdopodobnie od chemicznego składu gliny. Ścianki jednej urny .stopiły się nawet aż do samego dna i przedstawiają oryginalną masę gąbczastego wyglądu. Wszystkie zresztą skorupy, szczególnie od dna są jak napęczniałe, co utrudnia wielce złożenie ich w jedną całość dla sklejenia. Jeszcze jeden szczegół godny zaznaczenia, a mianowicie, że w każdej urnie są skorupy światlejszego i ciemniejszego koloru. Objaśnić to można chyba tylko tym, że po ustawieniu urn w okrąg poddano je działaniu ognia roznieconego w środku w skutek czego jedna strona urn została bardziej zaczernioną od dymu.
Kształt urn - o ile się dało je choć częściowo odtworzyć - są dwojakiego rodzaju: 1-o doniczkowate, czyli ostro-kręgowe wyższe u dna niż u góry, i 2-o rozszerzające się stopniowo do połowy - mniej więcej - wysokości naczynia, a następnie nagle się zwężające ku otworowi.
Ze wszystkich naczyń jedno typu 1-go. dziwnym trafem pozostało względnie całym, tylko było pęknięte wzdłuż a ścianka odłączywszy się przez całą swoją wysokość, zagięła się ku środkowi. Powierzchnia tej urny w części stopiona, więc porowata, ciemno szarego koloru. W odłamie glina czerwono żółta. Żadnych ornamentów na ściankach urny nie zauważyłem. Rozmiary jej następujące: wysokość 95mm.,średnica dna 100 mm.
Urnę z ornamentacją swastikową skleiłem ze skorup rozrzuconych. Kształt jej i wielkość odtworzyły się na tyle dokładnie, że można powziąć wyobrażenie o jej rzeczywistym niegdyś wyglądzie. Jest naczyńko typu 2-go. wyrobione z gliny szarej, z odcieniem sinawej, a tak kruche, choć przepalone, że za silniejszym niepociskaniem trze się w proch. Od dna, urna jest w części jest stopiona, więc ma ścianki nierówne, jakby napęczniałe, co nawet daje się zauważyć na załączonym wizerunku (Tab. XIII) i ciemniejsze niż u góry.
Tab XIII, Popielnica gliniana z ornamentykom swastiki |
Ornament wokół szyjki naczynia był wykonany cienkim rylcem i ręką dość sprawną, czym świadczy równość linii. Składa on się z trzech swastik zupełnych, trzech niedokończonych i jakiegoś zaledwie zarysowanego znaku. Szlak ten rozwinięty przedstawiam na osobnym rysunku w 2/3 wielkości naturalnej Tab XIV. nr.3
Tab XIV. nr. 3, Grób ciałopalny we wsi Nacza, Szlak rozwinięty wokoło urny Nr. 1. (3/3 wielkości naturalnej). |
Rozmiary urny są następujące:
Wysokość całkowita .............. 83 mm.
Wysokość szyi ....................... 35 mm.
Wysokość szyi ....................... 35 mm.
Średnica dna .......................... 75 mm.
Średnica wydęcia ................. 123 mm.
Średnica otworu .................... 110 mm.
Grubość ścianek dochodzi do .. 9 mm.
Obok powyższej stała z prawej strony urna o ściankach całkiem stopionych, które w postaci gąbczastego wałeczka okalają część rozbitego dna. Obok też z lewej strony, znalazłem jedyną skorupę od bardzo dużego naczynia, należącego z kształtu do typu 2-go. Było ono wyrobione z czerwono żółtej gliny, słabo przerobionej i z obfitą przymieszką tłuczonego granitu. Przed wypaleniem, naczynie otaczała plecionka ze słomy, której odcisk doskonale się zachował na zewnętrznej stronie skorupy. Na samym rębie wydęcia znajdujemy bardzo pierwotny ornament, składający się z szeregu wgłębień, wykonanych przez naciśnięcie miękkiej jeszcze gliny palcem. Prawdopodobnie rozmiary tego naczynia były następujące:
Wysokość szyi .............. 48 mm.
Średnica wydęcia ........... 355 mm.
Średnica otworu .............. 305 mm.
Inne urny są tak porozgniatane, że z kawałków pozostałych nie odtworzyć nie mogłem. one są po większej części czarne, niektóre całkiem stopione, gąbczaste. Są też z odciskiem słomianej plecionki.
Kończąc na tym pobieżną wzmiankę o wykopalisku, ze szczegółowych badań będę miał zaszczyt przedstawić Komisji Antropologicznej obszerniejsze sprawozdanie.
Nacza w lutym 1904 r.
Wandalin Szukiewicz, Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne. 1907 T.9